Sytuacja będzie się pogarszać, dopóki USA i Europa nie przestaną kłamać na temat Krymu

by Eric Zuesse on Strategic Culture

Ten materiał jest rozpowszechniany bez zysku w celach badawczych i edukacyjnych.
Wyrażone poglądy są wyłącznie poglądami autorów lub komentatorów i mogą, ale nie muszą, odzwierciedlać poglądów canal666.

PODSUMOWANIE

Dopóki kłamstwa rządu USA na temat Krymu – narracje o "Rosji zajęła Krym" – nie zostaną uznane za kłamstwa, wojna między USA a Rosją może tylko stać się coraz bardziej prawdopodobna, ponieważ świat zmierza w kierunku III wojny światowej w oparciu o te kłamstwa, a zatem nieuchronnie będzie kontynuował ten ślizg się, dopóki te kłamstwa nie zostaną publicznie odrzucone przez rząd USA. który jest ich jedynym źródłem. Kłamcą w tej sprawie są oczywiście Stany Zjednoczone, a nie Rosja: Stany Zjednoczone są jedynym źródłem rzekomej przyczyny wojny między USA a Rosją.

Przygotowania do wojny między USA a Rosją postępują naturalnie w szybkim tempie, dopóki Stany Zjednoczone publicznie nie przyznają, że Rosja nie "zajęła" Krymu – przyznają, że przyczyna wszystkich tych przygotowań wojennych USA i ich NATO oraz innych sojuszników przeciwko Rosji jest fałszywa, amerykańskie kłamstwo, i że Rosja jest wyłącznie ofiarą Ameryki w całej tej sprawie i działa w 100% defensywny sposób przeciwko amerykańskiej agresji w tej sprawie.

Każdy, kto jest zamknięty na możliwość, że USA kłamią i że Rosja mówi prawdę o relacjach między dwoma krajami, po prostu traci czas na czytanie tutaj, ponieważ solidna dokumentacja, która zostanie tutaj dostarczona, udowodni, że nie jest to tylko możliwość; Taki jest fakt, a te szeroko rozpowszechnione fałszywe przekonania zostaną tutaj obalone. Udowodnienie tego jest celem tego artykułu. Dlatego z góry potrzebne jest ostrzeżenie dla każdego czytelnika, który jest zamknięty na taką możliwość - każda taka osoba marnowałaby czas na czytanie tego artykułu. Oto ona:

(UWAGA: Poniższy artykuł twierdzi, że wiele rzeczy, które są propagandowo propagowane prawie powszechnie na Zachodzie, są fałszywe, i w każdym takim przypadku dokumentacja prawdziwości twierdzenia jest podana w linku, tak aby każdy czytelnik, który jeszcze nie zna jego prawdziwości, mógł łatwo dowiedzieć się, że wcześniej został oszukany w tej konkretnej sprawie - czytelnik może się o tym dowiedzieć po prostu klikając na łącze. Ten artykuł opiera się na jego linkach, które są zakorzenione w najbardziej wiarygodnych dowodach na dany temat - o wiele bardziej wiarygodnych niż jakiekolwiek "dowody", które są cytowane przez obrońców stanowiska Zachodu, leżą w tych sprawach. Linki są podane po to, aby czytelnik mógł łatwo połączyć się z rzeczywistymi dowodami i samodzielnie zdecydować, kim są, a kim nie są kłamcy. Wszystko zależy od dowodów. Każdy czytelnik, który nie chce znać dowodów, po prostu traci czas na czytanie tutaj.)

PREZENTACJA OBUDOWY

Sankcje gospodarcze Obamy-Trumpa wobec Rosji opierają się na kłamstwach, które mają zostać zdemaskowane jako kłamstwa, w linkach tutaj. Podobnie jak ruchy wojsk i rakiet NATO aż do samych granic Rosji – gotowe do inwazji na Rosję – oparte zwłaszcza na kłamstwie o "rosyjskiej agresji na Krymie". Cała myśl przewodnia III wojny światowej opiera się na okrutnym kłamstwie prezydenta USA Baracka Obamy przeciwko Rosji: jego stwierdzeniu, że przekazanie Krymu przez Ukrainę Rosji nie było (co w rzeczywistości było) przykładem współpracy ONZ i USA. powszechnie uznawane prawo narodów do samostanowienia (takie, jakie USA uznają za obowiązujące zarówno w Katalonii, jak i w Szkocji, ale nie na Krymie), ale zamiast tego było rzekomym "podbojem" Krymu przez Rosję. (Jak dokumentuje ten link, zarzut Obamy, że był to "podbój Krymu przez Putina" jest fałszywy, a on wiedział, że jest fałszywy; był dobrze poinformowany, że ludność Krymu w przeważającej mierze chce, aby ich ziemia została zwrócona Rosji i była chroniona przez Rosję, aby nie została zaatakowana przez wojska i broń ukraińskiego rządu, po krwawym zamachu stanu przeprowadzonym przez Obamę - niecały miesiąc wcześniej - obalił demokratycznie wybranego prezydenta Ukrainy, na którego głosowało 75% mieszkańców Krymu. Za tym zamachem stali agenci Obamy; Wykonywali jego rozkazy. Agresorem są tu wyłącznie Stany Zjednoczone, a nie Rosja, pomimo kłamstw Obamy.)

Wszystkie sponsorowane przez rząd USA i inne zachodnie sondaże na Krymie, zarówno przed plebiscytem na Krymie 16 marca 2014 r., jak i po nim, pokazały, że znacznie więcej mieszkańców Krymu chciało, aby Krym ponownie stał się częścią Rosji, tak jak to było do czasu, gdy sowiecki dyktator w 1954 r. arbitralnie przekazał Krym z Rosji Ukrainie. Prezydent USA Barack Obama upierał się, że dyktat Nikity Chruszczowa w tej sprawie musi trwać na stałe – że naród krymski nigdy nie powinien mieć możliwości wyboru własnego rządu, ale musi być rządzony przez zainstalowany przez zamach stanu reżim Obamy na Ukrainie, bez względu na intensywną wrogość tego nowego rządu wobec tych ludzi. I na tej podstawie Obama ustanowił sankcje gospodarcze przeciwko Rosji – USA jako agresor, nazywając Rosję "agresorem", kłamliwą podstawę Obamy dla "nowej zimnej wojny". To poważne kłamstwo - nie jest to zwykłe "fib".

Innymi słowy: wznowienie zimnej wojny (i coraz gorętszej wojny USA z sojusznikiem Rosji, Syrią i gdzie indziej) tym razem z Rosją (już nie ze Związkiem Radzieckim i jego komunizmem oraz sojuszem wojskowym Układu Warszawskiego, który nawet nie istniał po 1991 roku) opiera się na odmowie Baracka Obamy dopuszczenia demokracji dla mieszkańców Krymu. Przygotowania do III wojny światowej są takie proste – okrutne kłamstwo USA, skierowane przeciwko Rosji.

I nie jest to jedyny przypadek, w którym rząd USA blokuje demokrację, aby podbić Rosję poprzez zagarnięcie krajów sprzymierzonych z Rosją (najpierw Ukrainy, a potem, w coraz większym stopniu, Syrii). Dwa razy w ciągu jednego dnia sekretarz generalny ONZ Ban Ki-Moon powiedział, że żądanie Obamy, aby obecny prezydent Syrii, przyjazny Rosji Baszar al-Assad, nie znalazł się nawet na liście wyborczej w następnych wyborach prezydenckich w Syrii, jest nie do przyjęcia i że (jak powiedział Ban Ban "przyszłość Asada musi być określona przez naród syryjski".

Dlaczego Zachód może dyktować mieszkańcom Krymu i Syryjczykom, że nie mogą wybrać własnego rządu?

To jest nowy, antydemokratyczny rząd Stanów Zjednoczonych. Taka jest rzeczywistość.

Lawrence J. Korb, który był asystentem sekretarza obrony USA w latach 1981-1985, opuścił zimną wojnę z Rosją, gdy Związek Radziecki, jego komunizm i Układ Warszawski zakończyły się w 1991 r., a 26 lutego 2016 r. napisał artykuł zatytułowany "Nie daj się nabrać na to, że Obama nagromadził broń o wartości 3 miliardów dolarów u drzwi Rosji". Był po słusznej stronie w tej sprawie, przeciwko zainicjowanemu przez Obamę naciskowi na III wojnę światową, ale nie docenił zła, mówiąc:

Nie ma rosyjskiego odrodzenia. Waszyngton gra na waszych zimnowojennych lękach, aby zmusić was do zapłacenia za coś, czego USA nie potrzebują i na co nie mogą sobie pozwolić. W jednym z kluczowych uzasadnień nowego wniosku o wydatki na obronę w wysokości 600 miliardów dolarów, Departament Obrony odwołał się do wypróbowanego i prawdziwego zimnowojennego straszaka: groźby rosyjskiej agresji na sojuszników w Europie. O ile nie można ignorować rosyjskiej aneksji Krymu w 2014 r. i wojny rosyjsko-gruzińskiej w 2008 r., o tyle interpretowanie tych wydarzeń jako pewnego rodzaju rosyjskiego "odrodzenia" jest rażącym wyolbrzymianiem zagrożenia, jakie Rosja stanowi dla NATO i Stanów Zjednoczonych.

Ani na Ukrainie, ani w Gruzji USA nie były bez winy – wręcz przeciwnie: USA wywołały oba te konflikty na granicach Rosji. A Rosja nie zagarnia terytoriów u granic Ameryki; USA zagarniają terytorium Rosji. (Czy Rosja próbuje obalić i zastąpić sprzymierzone z USA rządy na granicach Ameryki – Meksyk i Kanadę? Oczywiście, że nie. Ale USA próbują zrobić to Rosji – a następnie obwiniają Rosję za to, co jest właściwą odpowiedzią na taką amerykańską agresję.) Korb mówił dalej:

Chociaż Krym od wieków jest historycznym filarem rosyjskiej wielkiej strategii, otwarte użycie siły militarnej i manipulacja polityczna w środku ukraińskiej rewolucji wywołały natychmiastową reakcję w postaci sankcji ze strony Zachodu. Rosja ponosi ogromne koszty gospodarcze i dyplomatyczne za agresję na Ukrainę.

Zignorował tam, że nie była to żadna "rewolucja"; Zamiast tego był to amerykański zamach stanu na Ukrainie, który obalił demokratycznie wybrany rząd i zainstalował nielegalny, który składał się z faszystów, którzy następnie robili faszystowskie rzeczy.

Te eufemizmy – kłamstwa nazywające zamach stanu "rewolucją" i udawanie, że oderwanie Krymu od Ukrainy nie było bezpośrednią konsekwencją tego krwawego i nielegalnego przewrotu USA na granicy z Rosją – są tym, na czym zbudowane są przygotowania do III wojny światowej; A więc musi się to teraz skończyć, bo inaczej cywilizacja to zrobi.

Co więcej, domyślne założenie Korba, że postsowiecka (postimperialna) Rosja nie różni się od ZSRR, ale jest po prostu tą samą "rosyjską wielką strategią od wieków", nie jest wnioskiem, który popiera on jakimikolwiek dowodami, ale jest jego czysto niepopartym założeniem, które poważnie osłabiłoby jego argumentację, gdyby była prawdziwa. Tak się składa, że jest to fałszywe założenie. Człowiek nie staje się wpływowy w kręgach rządzących na Zachodzie bez kupowania pewnych historycznych i kulturowych fałszerstw; a Korba nie przytaczano by tu wcale, gdyby nie był tak wpływową osobą.

Podobnie, jego odniesienie do rosyjskiej "agresji na Ukrainę" jest również kłamstwem, co wpisuje się w narrację, że "Rosja zajęła Krym", ale powtarzanie takich kłamstw jest ceną za przyjęcie lub utrzymanie w takich kręgach władzy. Niezależnie od tego, czy włączenie takich kłamstw jest świadomie zamierzone, czy nie, zwiększa to szanse na opublikowanie artykułu na Zachodzie. Jest częścią mitologii kulturowej (takiej, która produkuje prawie wszystkie wojny).

I podobnie, reszta amerykańskiego establishmentu trąbi o takich niebezpiecznych kłamstwach przed światem. To również musi się skończyć, ale ponieważ amerykańska prasa jest jedynie stenografami dla rządu USA, jedynym sposobem, w jaki może to powstrzymać, jest zaprzestanie kłamstw rządu USA jako pierwszego.

Donald Trump, teraz jako nowy prezydent Ameryki, kontynuuje kłamstwa Obamy. Inaczej było 1 sierpnia 2016 r., kiedy Politico zatytułowało "Trump: Odzyskanie Krymu wywołałoby III wojnę światową" i pokazało nagranie, na którym prowadzi kampanię w Columbus w stanie Ohio, mówiąc (w 57:50-59:00 na tym filmie), że jako prezydent porzuci sprawę Krymu, ponieważ "To znaczy, czy chcesz wrócić? Czy chcesz mieć trzecią wojnę światową, żeby ją odzyskać? Został więc wybrany na podstawie tego, że przekazał wyborcom, że jako prezydent po prostu zakończy antyrosyjskie sankcje Obamy i groźby NATO, a nie będzie kontynuował tych kar i gróźb inwazji wobec Rosjan, dopóki rosyjski rząd nie zmusi Krymu do ponownego przejęcia rządów przez rząd Ukrainy (teraz jeszcze gorszy niż wcześniej - rząd Obamy). Ale kiedy Trump objął urząd, szybko zmienił zdanie, w swojej faktycznej kontynuacji, jako obecny prezydent: jego agentka w ONZ, amerykańska ambasador przy ONZ Nikki Haley, powiedziała w ONZ 2 lutego:

Muszę potępić agresywne działania Rosji... Stany Zjednoczone solidaryzują się z narodem ukraińskim, który od prawie trzech lat cierpi pod rosyjską okupacją i interwencją wojskową. Dopóki Rosja i wspierający ją separatyści nie będą szanować suwerenności i integralności terytorialnej Ukrainy, kryzys ten będzie trwał. … Stany Zjednoczone nadal potępiają i wzywają do natychmiastowego zakończenia rosyjskiej okupacji Krymu. Krym jest częścią Ukrainy. Nasze sankcje związane z Krymem pozostaną w mocy, dopóki Rosja nie zwróci Ukrainie kontroli nad półwyspem.

Innymi słowy: odpowiedź Trumpa na pytanie: "Czy chcecie mieć trzecią wojnę światową, aby ją odzyskać?" brzmi: tak. Faktycznie to robi. (Chyba, że szybko wyrzeknie się tego, co powiedziała).

Zobowiązanie Trumpa do kontynuowania okrutnych kłamstw Obamy przeciwko Rosji, zamiast przyznać, że były one i są kłamstwami (co musi nastąpić, jeśli chcemy uniknąć III wojny światowej), jest niezwykle niebezpieczne. Jest to zobowiązanie wobec III wojny światowej, ponieważ Rosja ma tu rację i nigdy nie ugnie się przed amerykańskimi próbami zmuszenia Rosji do zrobienia czegoś haniebnego, tylko dlatego, że rząd USA tego wymaga.

Mamy tu do czynienia z kwestią fundamentalnych zasad, a rząd USA jest po złej stronie – nawet pod rządami nowego prezydenta, który obiecał inaczej. To jest fakt, tak samo jak takie stwierdzenie, jak to, że "ludobójstwo jest złem" jest stwierdzeniem faktu, a nie tylko stwierdzeniem "opinii". Rząd Stanów Zjednoczonych jest po złej stronie w najważniejszej sprawie, jaką można sobie wyobrazić – potencjalnie III wojny światowej. (Tak będzie, chyba że Trump po raz kolejny, tym razem z ostatecznością, publicznie przyzna, że zarzuty Obamy, że Rosja ukradła Krym, były kłamstwami. Cała ta podstawa Obamy dla "nowej zimnej wojny" była w rzeczywistości fałszywa. Że prawdziwym agresorem w całej sprawie była Ameryka.)

Każdego, kto szuka dalszych informacji na temat historycznych korzeni tego zła, zapraszamy do obejrzenia następujących trzech wspaniałych filmów dokumentalnych, które przedstawiają jego zasadnicze źródła:

Te trzy filmy dokumentalne przedstawiają fundamentalną, najważniejszą historię eskalacji Obamy w kierunku wojny z Rosją. Jednak jeden z zasadniczych elementów tego tła historycznego jest nieobecny w tych dokumentach i jest wypełniony przez ten artykuł, który obejmuje historię po 1991 roku – część operacji, nad którą Obama tak ciężko pracował. (Innym aspektem, którego brakuje w tych trzech dokumentach, jest związek z "terroryzmem" lub dżihadyzmem, i to jest omówione w linkach do tego – a zwłaszcza do tego, który skupia się na finansowaniu Al-Kaidy przez królewskich Saudów.)

Podstawową wymówką dla tego zła jest – jak ujął to fałszywie współczujący (i fałszywie demokratyczny, i fałszywy anty-inwazyjny) Obama – "Nie ma formuły, w której byłoby to dobre dla Rosji. Aneksja Krymu to dla Rosji koszt, a nie korzyść. Skończyły się czasy, w których podbój ziemi był w jakiś sposób receptą na wielki status narodu". Narzucił te koszty Rosji, a potem miał czelność obwiniać Rosję za to, że zrobiła to, co musiała zrobić i do czego była etycznie zobowiązana, aby odpowiedzieć na agresję Obamy na Rosję (poprzez wcześniejsze zajęcie Ukrainy przez Obamę).

Jeśli Donald Trump będzie kontynuował kurs Obamy w tej sprawie, zamiast publicznie przyznać, że został on oparty na kłamstwach, że ponowne stanie się Krymem częścią Rosji stanowi "podbój ziemi", to nadal zmierzamy w kierunku III wojny światowej i robimy to na podstawie amerykańskich kłamstw.

Jedynym sposobem, aby położyć temu kres – poza położeniem kresu cywilizacji, jeśli nie całemu ożywionemu życiu na Ziemi – jest uznanie przez rząd USA kłamstw Obamy na temat Krymu i Rosji za kłamstwa Obamy. Oznacza to oddzielenie się od poprzedniej administracji, w najważniejszej ze wszystkich kwestii; a to będzie wymagało od Trumpa publicznego powiedzenia, że Obama kłamał w sprawie Ukrainy, Krymu i Rosji.

Trump stoi więc przed trudnym wyborem. Albo ogłosi, że Obama kłamał w tych sprawach, albo dojdzie do wojny między USA a Rosją. To jego wybór.

Nie jest już tylko kłamliwym i wykrętnym kandydatem, jak to było wcześniej. Jest teraz faktycznym prezydentem. Jeśli nadal będzie narzucał politykę swojego poprzednika, będzie to koniec nas wszystkich. To jego wybór; Żaden z jego doradców nie może tego zrobić za niego.

  • 0 komentarzy
    Brak komentarzy
  • napisz komentarz
Text to Speech by: ResponsiveVoice-NonCommercial licensed under 95x15
strona nie używa cookies, nie szpieguje, nie śledzi
do obsługi strony sprawdzamy:
kraj: PL · miasto: · ip: 3.145.19.242
urządzenie: computer · przeglądarka: AppleWebKit 537 · platforma:
licznik: 1 · online: 666
created and powered by:
www.RobiYogi.com - profesjonalne responsywne strony internetowe
00:00
00:00
 proszę czekać ładowanie danych...