MP3 SMAR SW - Samobójstwo

20.00

status: produkt dostępny
ilość:
1
posłuchaj:
  • opis
    MP3 SMAR SW - Samobójstwo

    Wersja cyfrowa płyty SMAR SW - Samobójstwo w postaci plików MP3 najwyższej jakości 320kb/s do pobrania.

    recorded & mixed at: VI 1996 SPAART Studio
    engineered by: Bogusław Nowak and SMAR SW
    produced by: SMAR SW
    published MC by: QQRYQ
    published CD by: Canal666

    SMAR SW:

    Yogurth - guitars, voices
    Kaktus - bass
    Słoniu - drums
    Sezon - voices

    Additional:
    Ewa Cleo Gunia - violin
    Dominik Muszyński - conga

    słowa

    STRACH

    strach który cię ogarnął
    tkwi w tobie od urodzenia
    tylko czasem silniej go odczuwasz
    i wtedy chronisz się tam
    gdzie możesz go przeczekać
    aż do następnego ataku
    jak długo możesz uciekać
    przed tym co jest w tobie
    z tobą i przy tobie
    albo sam go pokonasz
    albo wraz z tobą inni
    zaczną się bać i uciekać
    strach...
    izolacja wytłumienie osobowości
    deformacja naszych myśli i działań
    degeneracja niszczenie psychiki
    samorepresje samokontrola
    oprzeć się prawom tradycji
    za mało determinacji
    wyzwolić się z ignorancji
    za mało determinacji
    odrzucić chorą egzystencję
    za mało determinacji
    wydostać się z klatki
    za mało determinacji
    paraliż mowy - paraliż istnienia
    śmierć na raty - rutyna zniewolenia
    twoja choroba - jest strachem
    chcę wyrwać ją - wyrwać z twojej głowy
    uwięziony - w swoich ścianach
    znajdź siłę - siłę do powstania
    niech maska - będzie tylko maską
    rewolucja umysłu - powtórne narodziny
    kominy mózgu - dymiące myślami
    rozkręcający się - chory mechanizm
    dziura w mej duszy - oznacza ruiny
    mój umysł - rzeczywiście cierpi
    moje powtórne - narodziny
    domagają się śmierci - części moich myśli
    pogrążam się - w oczyszczający sen
    by obudzić uśpione - przez realia marzenia
    samooczyszczenie...
    jestem uodporniony na wasz system

    NA RZEŹ

    to już za daleko aby zawrócić
    i z punktu wyjścia pójść w inną stronę
    zagubione ofiary wadliwej ewolucji
    trędowaci pielęgnujący swoją chorobę
    masowa konsumpcja wielkiego przemysłu
    powszechne iluzje zbiorowej psychozy
    wszechobecna reklama tandety
    preparowana rzeczywistość
    społeczny prymityw podłączony do sieci
    brutalna przemoc maskowana postępem
    subtelność formy nie ukryje barbarzyństwa
    społeczna rewolucja nie nastąpiła
    miraż sukcesu jednolite formy zachowań
    wspólna decyzja o utracie świadomości
    monopol sensu emocjonalne ubóstwo
    średniowieczne przekonanie
    o własnej słuszności
    rozwój techniczny nie jest ewolucją
    coraz lepsze narzędzia do prymitywnych celów
    przerośnięci własną zdolnością konstrukcji
    rozum uwięziony w niewolniczych strukturach
    tłum szanuje maski i fałszywe osobowości
    wszelkie reakcje pozbawione spontaniczności
    oszukana masa ludzkich cyborgów
    w kokonie pozornie bezpiecznej iluzji
    rozum uwięziony w niewolniczych strukturach
    w kokonie pozornie bezpiecznej iluzji
    oglądam spektakl radosnego pochodu na rzeź
    na rzeź

    KULTURA WIEKU ATOMOWEGO

    żyjecie odcięci od przyrody
    kultura wieku atomowego
    rozwijasz się przeciw naturze
    milionowe rzesze idą na przemiał
    do budowy piramid absurdu
    żałosne próby ustalenia trwałości
    wobec jedynie trwałej zmienności
    praca wymuszona fikcyjnym porządkiem
    grzechotka systemu potrząsa ziarenkami
    konsumpcja konformizm
    bierność i podporządkowanie
    rozwijasz się przeciw naturze
    pchany martwą energią
    z martwej kultury
    jesteś tylko rekwizytem
    na tym wysypisku śmierci
    rozwijasz się przeciw naturze
    zgniłe dłonie klaszczą ci rytm
    odwieczne kłamstwo religijnej imaginacji
    kolektywnie kopany tunel ciemności
    parszywy nowotwór tej populacji
    ludzie znudzeni wszystkim dookoła
    ale najbardziej samymi sobą
    pusty wzrok i szare twarze
    na miarę epoki betonu i popiołu
    rozwijasz się przeciw naturze

    ŚWIADOMA DROGA

    zaułki świadomości
    w bólu i pustce krzyczą o wolność
    kwiaty śmierci zarosły twój umysł
    znów tylko psychiczna masturbacja
    niewolnicza obręcz zaciska się
    społeczne mechanizmy kontroli
    zamknięty w czarnej skrzyni próżności
    otwórz na oścież wrota swej głowy
    nie jesteśmy związani waszą moralnością
    jesteśmy ślepi na waszą etykę
    nie jesteśmy zastraszeni ani cieniem boga
    ani tradycją waszych okrucieństw
    świadoma droga negacji boga
    alienacje myśli prowokują kryzys świadomości
    możesz zabić w sobie chore myśli
    mentalne zbrodnie twego mózgu
    krzyki o ratunek nie zagłuszą śmierci
    oczy otwarte rozjaśnią ci wizję
    paranoiczny śmiech otworzy kaplicę strachu
    tu nie ma nigdy spokojnych zgonów
    tak się rozpocznie nasz opętańczy taniec
    ogień w krematorium twojej głowy
    odpręż się i oszalej
    to wtedy
    bóg dojdzie do wniosku że go nie ma

    ANTIDOTUM

    nie istnieją związki ludzkie
    oparte na prawdzie
    nie przetrwają oparte na 
    fundamentach kłamstwa
    w braku harmonii między skrajnościami
    leży kłamstwo i do niego należy władza
    na drodze społeczeństw
    w marszu ku przyszłości
    jednostki krzyżami dokumentują
    swoją wierność prawdzie
    brak prawdy zabija szansę przetrwania
    tak to brak prawdy zabija szansę przetrwania
    tak umiera świadomość jednostki
    jedyne antidotum na społeczną chorobę
    tak umierasz...
    nienaturalne zachowania
    nienaturalne reakcje
    nienaturalny ekosystem
    samoizolacja w celach państw
    martwe narody bez wspólnoty przyszłości
    alienacja postaw myśli i uczuć
    labirynt ukierunkowanych tuneli obowiązków
    ślepych uliczek technologii
    obłudni kapłani zdychającej społeczności
    ofiary na ołtarzach skompromitowanej wiary
    nie ma prawdy dającej szansę przetrwania
    technologia nie zastąpi
    przełomu świadomości

    MIASTO

    w ciemnych betonowych dziurach
    ślepi ludzie płaczą za przestrzenią
    dzieci wieżowców pozbawione widnokręgu
    hałas tłok plastikowa paranoja
    miasto
    masa
    maszyna
    mamona
    massmedia
    menele
    mury
    martwota
    krzyk rozpaczy rozrywa umysł
    jedna wolność i jedna niewola
    ślepy tłum czekający na słońce
    pragnący jego ciepła
    na martwych twarzach

    SKOWYT

    moloch - moloch
    moloch - widmo molocha
    moloch - bez uczuć
    moloch - umysłu
    moloch - okrutny sędzia człowieka
    moloch - niepojęte więzienie
    moloch - ze skrzyżowanymi piszczelami
    moloch - bezduszny areszt i kongres żalu
    moloch - potężny głaz wojny
    moloch - rządów za którymi szaleje tłum
    moloch - którego umysł to czysta maszyneria
    moloch - którego krew to strumienie monet
    moloch - którego palce to dziesiątki wojsk
    moloch - którego pierś to ludożerne dynamo
    moloch - którego ucho to dymiący grób
    moloch - którego oczy są tysiącami ślepych okien
    moloch - którego fabryki śnią i rechocą we mgle
    moloch - którego kominy i anteny są koronami miast
    moloch - którego miłość to bezmiar nafty i kamienia
    moloch - którego dusza to prąd elektryczny i banki
    co za sfinks z cementu i aluminium
    roztrzaskał im czaszki
    pożarł ich mózg i wyobraźnię

    SAMOBÓJSTWO

    ktoś brutalnie wszedł do twojej głowy
    ktoś brutalnie zajął twoje myśli
    teraz patrzysz ich oczami
    teraz myślisz ich myślami
    teraz oddychasz ich ustami
    teraz myślisz ich myślami
    nienaturalne zachowania
    nienaturalne reakcje
    nienaturalny ekosystem
    sztuczne zasady moralne
    sztuczna religia i grzech
    ukształtowane na niewoli mechanizmy władzy
    przejęły kontrolę nad ludzką populacją
    potężny aparat stwarza pozory
    to nadal jest ta sama tyrania
    podstępna pieprzona mistyfikacja
    miliony oszukanych
    produkuje swe oszustwo
    dobrowolni strażnicy swojego więzienia
    wydają na siebie najwyższe wyroki
    sprzężony aparat skutecznie likwiduje
    naturalną ekspansję ludzkich osobowości
    przynależność do rasy narodu
    i innych sztucznych wspólnot
    oto system tworzenia ludzkich reprodukcji
    w okowach obowiązku niezdolni do wyboru
    w łasce ideałów
    wyznawanych przez społeczeństwo
    oto jest ukrzyżowana ludzkość
    ukrzyżowana zdążająca w stronę krzyża
    samobójstwo... NIE!

    OBCY

    obcy w swoim domu obcy matce ziemi
    ślepi w zaspokajaniu swoich potrzeb
    matka ziemia sprzedana i plądrowana
    gwałcona waszym nienasyceniem
    nie jest waszym bratem lecz wrogiem
    wygląd miast zadaje ból oczom
    w zimnych miastach nie ma ciszy
    nie słychać wołania samotnego ptaka
    nie rozumiem...
    chcemy słuchać jak wiosną rozkwitają paki
    kochamy szmer wiatru nad doliną
    jego zapach oczyszczony południowym deszczem
    jego zapach oczyszczony
    wszystkie stworzenia podzielają ten sam oddech
    nie widzisz powietrza którym oddychasz
    jego duch to życie które w sobie zawiera
    dając ci pierwszy oddech
    i przyjmując ostatnie tchnienie
    zrozum zwierzęta są naszymi braćmi
    wszystkie rzeczy są ze sobą połączone
    co spotyka ziemię spotyka jej synów
    ziemia nie jest naszą własnością
    to my należymy do niej
    dewastacja oznacza koniec życia
    i początek wegetacji
    pewnej nocy udusimy się we własnych odpadach
    ZIEMIA JEST NASZĄ MATKĄ
    JEJ LOS JEST NASZYM LOSEM

  • opinie klientów  
    Brak opinii
  • Napisz opinię
udostępnij:

kontakt

+48 506 641 239

kontakt

strona nie używa cookies, nie szpieguje, nie śledzi
do obsługi strony sprawdzamy:
kraj: PL · miasto: · ip: 3.144.172.115
urządzenie: computer · przeglądarka: AppleWebKit 537 · platforma:
licznik: 1 · online: 666
created and powered by:
www.RobiYogi.com - profesjonalne responsywne strony internetowe
00:00
00:00
 proszę czekać ładowanie danych...